Apel JM Rektora o stosowanie się do zaleceń prewencyjnych w związku z ryzykiem rozprzestrzeniania się koronawirusa

"Zamknięcie uczelni, szkół, kin, teatrów i obiektów sportowych to naprawdę dobry - i na tę chwilę jedyny słuszny - ruch. Bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie. To nie mają być działania populistyczne, dla poklasku. To są działania PREWENCYJNE. Tylko one mogą uchronić nas przed katastrofą. Nie unikniemy już 1000 potwierdzonych chorych za 8-10 dni - należy się z tym pogodzić. Ale dzięki tym zdecydowanym działaniom, o których wspomniałem na początku i których jesteśmy uczestnikami, być może unikniemy porażającej liczby 28 tysięcy chorych w drugiej połowie kwietnia. Tylu przypadków można by się spodziewać, gdyby nie rozsądne działania PREWENCYJNE.

IZOLACJA, KWARANTANNA, HIGIENA - to chyba najważniejsze obecnie pojęcia i czynności, którym musimy się poddać i do których musimy się stosować.
A skoro o tym mowa, nie sposób nie odnieść się do jeszcze jednej niezwykle istotnej kwestii, związanej z dużymi zbiorowiskami i zgromadzeniami ludzkimi.
Z całą pewnością nie chcę obrażać niczyich uczuć religijnych, ale uważam, że w obecnej sytuacji należy zamknąć Kościoły i ograniczyć do nich dostęp wiernych. Modlić można się wszędzie i na różne sposoby - nie tylko osobiście uczestnicząc w Mszy.
Kościół pełen modlących się ludzi, narażonych na bardzo bliski i bezpośredni kontakt, z całą pewnością stanowi doskonale miejsce do rozprzestrzeniania się wirusa.
Może jakimś rozwiązaniem byłoby więcej nabożeństw w telewizji, radio, czy w internecie.
Niech ci, którzy chcą modlić się o sukces w zwalczeniu pandemii, robią to w rozsądny sposób, nie zwiększający ryzyka jeszcze szybszego jej rozprzestrzeniania się.
Apeluję o jak największy rozsądek - zarówno wiernych, jak i kościelnych hierarchów. W tej sytuacji tylko natychmiastowa decyzja o zamknięciu Kościołów byłaby prawdziwym wyrazem troski o dobro i zdrowie wiernych oraz ich bliskich".

prof. dr hab. Mirosław Wielgoś